Na polskich stronach z okazjami pojawiają się ostatnio promocje na model Roborock Qrevo Master – sprzęt, który jeszcze nie miał u nas premiery i nawet nie wiadomo, czy się pojawi.
W ostatniej promocji z pepper.pl można było wyrwać Roborock Qrevo Master za nieco ponad 4000 zł, a według zachodnich testów Qrevo Master to nowy król wydajności sprzątania – w teście Vacuum Wars pobił Roborocka S8 MaxV Ultra i Dreame X40 Ultra!
Roborock Qrevo Master to rozwinięcie modelu Roborock Qrevo MaxV, który miałem okazję testować i którym dalej się bawię, i na co dzień sprząta mój dom. Wszystkie wnioski z testu nadal podtrzymuję, a pod względem działania systemu rozpoznawania przeszkód i ich omijania jest tylko lepiej – robot miał kolejne aktualizacje z poprawkami softu.
Nowa wersja to dodane wysuwane ramię FlexiArm bocznej szczotki, które dokładniej sprząta w narożnikach. Zwiększono moc ssania do 10 000 Pa, stacji dodano tryb samooczyszczenia podobny do tego z Dreame X40 Ultra, system szczotek to DuoRoller – czyli dwa wałki silikonowe, jak we flagowych modelach Roborocka, z opcją unoszenia całego zespołu w górę na 10,5 mm.
Nowością w systemie szczotek jest dodanie nożyka na ich końcu, którego zadaniem jest rozcinanie wszystkiego, co mogłoby się wokół wałków owinąć.
Robot ma przednią kamerę RGB i czujniki podczerwieni do rozpoznawania przeszkód – ma ogarniać 62 różne przedmioty. Nie zabrakło wbudowanego asystenta głosowego Hello Rocky jak i współpracy z asystentami Amazon, Google i Apple. Robot ma radzić sobie z lustrami, omijać nawet małe przedmioty, kamera pozwala na patrole domowe i komunikację z domownikami dwustronną, a także podglądanie zwierzaków.
Stacja ze zbiornikami wody ma wszystko, z wyjątkiem automatycznego dozowania detergentów do wody, za to ta funkcja pojawia się w modelu ze stacją podłączaną pod obieg i odpływ.
Stacja czyści mopy wodą w 60 stopniach i ponawia cykl jeśli woda na koniec nadal jest brudna (ma czujnik zmętnienia wody), posiada tryb samooczyszczenia, suszy mopy gorącym powietrzem, uzupełnia robota w wodę, usuwania z niego kurz do dużego worka w stacji. Czujnik zmętnienia wody w stacji służy nie tylko do ponownego przemywania szmatek gdy te są brudne, ale także do wysyłania robota w brudne obszary po umyciu szmatek, tak aby doczyścić je jak najlepiej.
Jeden z padów mopujących wysuwa się do boku w celu niwelowania martwej strefy mopowania, mopy obracają się 200 razy na minutę, mają ok. 1 kg docisk do podłoża i 30 poziomów dozowania wody do wyboru. Gdy to potrzebne, mogą unosić się w górę na 10 mm. Czas pracy w trybie cichym to 180 minut (bateria 5200 mAh), zbiornik wody w robocie ma 80 ml, a kurzu 220 ml, moc robota to 60 W, a wydajność baterii ma pozwolić na nawet 300 m2 sprzątania.
Głośność nie przekracza 67 dB, wysokość robota to 10,2 cm i występuje w dwóch kolorach: białym i czarnym. Dostępna ma też być wersja ze stacją podłączaną pod obieg wody i odpływ. Robot ma 10,3 cm wysokości i 35,3 cm średnicy, a stacja ze zbiornikami to 34 cm szerokości, 48,7 cm głębokości z najazdem i 52,1 cm wysokości. Nieco mniejsza jest stacja podłączana pod dopływ i odpływ wody: ma tylko 40,5 cm wysokości.
Cena sugerowana robota to 1599,99 dolarów w USA i 1299 Euro w Europie. Nie ma niestety żadnych zapowiedzi pojawienia się robota w Polsce, a za granicą można kupić go już od 2 miesięcy…
Wielkimi krokami zbliżają się też targi IFA w Berlinie – to największa impreza w Europie z premierami sprzętów AGD i RTV, więc możliwe, że Roborock pokaże tam coś zupełnie nowego, co trafi na polski rynek. Na targi wybieram się w dniach 5-7 września, więc o wszystkim będziemy informować na blogu!
Źródło: 1
Jeśli szukasz robota sprzątającego, warto zerknąć na nasz TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od poniedziałku 25 listopada do soboty 30 listopada znajdziesz w Lidlu spore rabaty na AGD…
Na polskim rynku debiutuje Dreame R20 Aqua, czyli odkurzacz Dreame R20 w wersji z końcówką…
Lidl wrzucił kolejną pulę grubych przecen na narzędzia marki Parkside. Promki są naprawdę dobre, dostawy…
W Oficjalnym sklepie Allegro szykuje się mega okazja na odkurzacz Dyson V12 Detect Slim Absolute.…
Polski Amazon ma kozacką ofertę na ekspres Philips EP2330/10 z systemem spieniania LatteGo. W takiej…
Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…
Komentarze
Pociągnę jeszcze ten temat, bo różnica to 400e czyli jakieś 1700 zł, gdzie jak policzyłem w polskim sklepie dodatkowe rzeczy z wersji complete to wyszło koło 550 zł. Czyli na zdrowy rozum nie opłaca się. Z czego w takim razie może wynikać ta różnica cenowa? Przy czym dane x40ultra jest na ten moment tańsze niż w Polsce, wychodzi koło 4700 zł
[cena_szukaj]Dreame X40 Ultra[/cena_szukaj] czy [cena_szukaj]Roborock Qrevo Master[/cena_szukaj]? Kupowane za granicą, więc dostępność w Polsce nie ma znaczenia w tym przypadku
Oba super, a testowałem Dreame, więc jego mogę polecić z czystym sumieniem, w Roborocku testowałem i nadal używam [cena_szukaj]Q Revo MaxV[/cena_szukaj] i jestem zadowolony, tak jak to opisywałem w teście.
Dziękuję za odpowiedź! Czy wersja complete, poza dodatkowym asortymentem, różni się czymś od standardowego x40ultra? Bo nie wiem czy 400e różnicy pomiędzy jednym, a drugim jest tego warte. Pozdrawiam serdecznie
Tylko kwestia akcesoriów i jeśli zamawiać się będzie oryginalne to tak, opłaca się wersja Complete.