Spis treści
- A jak antyadhezyjny i O jak okienko
- Automatyka i dodatki
- Podsumowanie
Okienko dla ciekawskich
Choć obecność okienka w górnej pokrywie wypiekacza niektórym może wydać się raczej miłym dodatkiem niż istotnym elementem konstrukcyjnym, to zapewniamy Was – to strategiczny atrybut i warto na to zwrócić uwagę przed zakupem. Dlaczego jedna przezroczysta płytka ma tak duże znaczenie? O ile we wstępnej fazie mieszania ciasta możecie spokojnie zaglądać do komory, to na etapie dalszym jest to już zabronione i nic w tym dziwnego nie ma. Zakłócenie równowagi wewnątrz naczynia może bowiem negatywnie wpłynąć na ostateczny wygląd i smak chleba. Jednocześnie jednak, bardzo ważnym jest (zwłaszcza w przypadku przepisów, których nie macie jeszcze doskonale opanowanych) aby monitorować cały proces powstawania pieczywa tak, by w razie ewentualnych problemów dodać brakujące składniki (najczęściej wodę lub mąkę). I tutaj na pomoc przychodzi właśnie owo niepozorne okienko, które pozwoli Wam szybko rozeznać się w sytuacji i zareagować w razie potrzeby. Podkreślić jednak warto, iż „wizjer” o którym mowa nie może być mikroskopijnych rozmiarów – w takim wypadku bowiem jego realna użyteczność w praktyce jest niewielka.
Przekonać się o „wadze” okienka możecie analizując choćby opinie i recenzje dotyczące serii Panasonic SD, której przedstawicielem na polskim rynku jest na przykład model 257 WXA. Panasonic SD 257 WXA jest w porównywarce Ceneo już od 645 zł w 2 sklepach. Ta bardzo ciekawa konstrukcja, powszechnie krytykowana jest właśnie za brak możliwości podglądu procesu pieczenia – gdyby nie ten jeden feler, jej popularność w naszym kraju byłaby zapewne dużo wyższa.
Powłoka antyadhezyjna – a to po co?
Choć termin „powłoka antyadhezyjna” brzmi jak skomplikowane, naukowe określenie, w praktyce oznacza bardzo funkcjonalny atrybut każdego naczynia służącego do pieczenia. Konkretniej rzecz ujmując, obecność wspomnianej osłony pozwala uniknąć problemów w wyciąganiem gotowego pieczywa z foremki, a także sprzyja zachowaniu czystości – wykorzystany pojemnik wystarczy przetrzeć ściereczką, by gotowy był na przyjęcie kolejnej porcji ciasta. Jest to o tyle istotne, iż z zasady wyposażenia automatów do pieczenia nie wolno wkładać do zmywarek.
W tym miejscu warto wspomnieć jeszcze o jednej, bardzo istotnej rzeczy. Na rozmaitych forach relatywnie często spotkać można się z dobrymi radami, wedle których po zakończonym procesie ugniatania ciasta powinniśmy wyciągnąć mieszadła, w efekcie czego unikniemy dziur w gotowym pieczywie. Niestety, to o czym się już rzadko mówi to fakt, iż nawet jeśli pojemnik pokryty jest powłoką antyadhezyjną, to w wypadku trzpieni mieszadeł jest już inaczej. Dlatego też usunięcie elementów mieszających może narazić Was na przykry obowiązek dokładnego czyszczenia trzpieni i wydłubywania ciasta z zakamarków samego mechanizmu. A to – zapewniamy Was – nie jest nic przyjemnego.
Wszystkie istotne elementy konstrukcyjne już omówiliśmy – teraz nadszedł czas na zaplecze programowe, które porządny automat do pieczenia chleba mieć powinien.
Spis treści
- A jak antyadhezyjny i O jak okienko
- Automatyka i dodatki
- Podsumowanie
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.