- « Poprzedni
- 1/7
- Następny »
Moda na samodzielne pieczenie chleba nabiera w naszym kraju coraz większej popularności. I nie ma się czemu dziwić. Każdego może w końcu zmęczyć powtarzalność wypieków dostępnych w dużych sieciach sklepów i marketach, nie mówiąc już o tym, iż zazwyczaj skazani jesteśmy na te same mieszanki mąk i dodatków.
Co więcej, w ostatnim czasie coraz większa liczba osób choruje na rozmaite alergie pokarmowe, z czego duży odsetek przypadłości dotyczy niezwykle popularnej pszenicy. I tu pojawia się problem – jak wyeliminować ten produkt z naszej codziennej diety, kiedy stanowi podstawę niemal każdego wypieku dostępnego na rynku (o makaronach i innych mącznych daniach nie wspominając)? Wszak nawet jeśli kupujemy w piekarni chleb orkiszowy czy żytni, to i tak istnieje bardzo duża szansa, że skład bochenka który dostaniemy będzie zawierać minimum kilka-kilkanaście procent mąki pszennej (dodawanej często dla smaku i poprawienia konsystencji ciasta).
Jeszcze nie tak dawno temu jedynym ratunkiem dla osób szukających ucieczki przed „gotowcami” było ręczne zagniatanie ciasta i pieczenie chleba w piekarniku – według rozmaitych receptur. Rynek nie znosi jednak próżni i skoro pojawił się popyt, to tylko kwestią czasu było wprowadzenie do sprzedaży wyspecjalizowanych urządzeń, ułatwiających pieczenie chleba w domowym zaciszu.
Nie upłynęło dużo wody w Wiśle, a na rynku zagościły dziesiątki wypiekaczy do chleba przeróżnych producentów i marek. I jak to łatwo sobie wyobrazić, na półkach zapanował chaos podobnych do siebie modeli, nierzadko różniących się jedynie kosmetycznymi drobiazgami. Dlatego też agdManiaK postanowił dopomóc Wam w poszukiwaniach idealnej konstrukcji – zdradzimy Wam na co należy przede wszystkim zwracać uwagę, jakie funkcje są kluczowe, a o jakich możemy spokojnie zapomnieć. Zapraszamy do lektury.
- « Poprzedni
- 1/7
- Następny »
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.