Na koniec maja do sklepów trafiły dwa roboty sprzątające, które mają przejąć pałeczkę flagowych konstrukcji: Tefal X-Plorer S220+ i S240+ AI.
Francuski producent po niedawnej premierze odkurzacza pionowego 13.60 z nową głowicą mopującą AeroSpin nie zwalnia tempa i wprowadza na polski rynek dwa nowe roboty sprzątające: Tefal X-Plorer S220+ i S240+ AI.
Podstawowa różnica to obecność kamery do rozpoznawania przeszkód w modelu S240+ AI i nieco mniejsza moc ssania w S220+ AI. Cenowo różnić się będą 400 zł – S240+ AI wyceniono na 2999 zł, a S220+ na 2599 zł.
Co już wiemy o nowych robotach Tefala?
Nowe roboty mają kształt litery D (jak roboty od Hobot, czy iRobot s9) – ma to dawać lepsze efekty w sprzątaniu narożników i nie wymaga tworzenia systemów wysuwania bocznej szczotki. Flagowy robot ma moc 8000 Pa, niższy model 5600 Pa i jak już wspomniałem, w droższym i mocniejszym dodano system rozpoznawania przeszkód 3D VISION A.I. Pozostałe parametry są takie same.
Roboty pracują 120 minut, więc są w stanie posprzątać na do 120 m2 na jednym ładowaniu, przy niskiej mocy ssania. Ładują się 4 h, głośność nie przekracza 65 dB, a na kurz mamy 350 ml zbiornik i stację opróżniającą z 4,5 l workiem Hygiene+ – tym samym, który siedzi w odkurzaczach sieciowych tej marki, więc nie będzie problemu z jego dostępnością, a ma wystarczyć na 60 dni pracy. Silnik stacji odprowadza kurz ze zbiornika w robocie do worka.
Filtracja to typowy filtr EPA ze skutecznością 99,9%, roboty wysokie są na 9,5 cm i najbardziej wystającym elementem jest kopułka z radarem laserowym, umieszczona z tyłu. W każdym zestawie dostajemy 3 worki do stacji i 3 różne szmatki (ostrą do plam, delikatną i do polerowania). System mopowania wprawia szmatkę w drgania poprzeczne do toru jazdy, co zwiększa zdolności ścieralne robotów, a do tego możemy wybrać 1 z 3 poziomów dozowania wody na szmatkę. Zbiornik wody ma pojemność 220 ml.
Aplikacja Tefal Robots ma pamięć do 5 map pięter, sterowanie głosowe, 4 tryby pracy (auto, pokój, strefa, punkt) i 4 poziomy mocy: cichy, standardowy, zwiększony i maksymalny. Parametry sprzątania można przypisać do każdego pomieszczenia osobno, mapy możemy dzielić na pomieszczenia dowolnie, nie zabrakło też wirtualnych ścian, czy stref zakazanych.
W modelu S240+ AI mamy dodatkowo zespół czujników rozpoznających przeszkody i wspomagających ich omijanie. Robot ma 4 dodatkowe sensory z przodu: 2 czujniki głębi, czujnik podczerwieni, czujnik pomiaru ekspozycji AI. System ma radzić sobie z przedmiotami o rozmiarze min. 3×3 cm i sprawnie je omijać.
Tefal chwali się, że dzięki kształtowi litery D, robot świetnie dojeżdża w narożniki, a nowa elektroszczotka Animal ma znacznie większą szerokość (24 cm, gdzie standard to 14-16,5 cm) i podobnie do Dysona 360 Vis Nav została umieszczona z przodu robota, a nie na środku, między kołami. Do tego ma świetnie radzić sobie z sierścią, włosami i być łatwa w czyszczeniu.
Po zdjęciach widać, że jest to tradycyjne rozwiązanie z 3 paskami gumy i włosia, więc problem plątania włosów wokół wałka jest pewny. Szczotka boczna jest pojedyncza, a zbiorniki w robocie są połączone w jeden, wyciągany moduł z na stałe zamontowaną podstawą mopa.
Na stronie Tefala już pojawiły się części do nowych robotów S240 i S220
Nie wszystko jest od razu dostępne, ale to pewnie kwestia kilku tygodni:
- 4 worki Hygiene+ elimnujący zapachy ZR200740 – 68,70 zł;
- 4 worki Hygiene+ o wysokim poziomie filtracji ZR200540 – 49 zł;
- 4 worki Hygiene+ zapachowe ZR200940 – 68,70 zł;
- Elektroszczotka Animal ZR294003 – 115 zł;
- Filtr EPA + szczotka boczna ZR294002 – 78 zł;
- 3 ściereczki mopujące ZR294001 – 68 zł.
Ogólne parametry nowych robotów Tefala są dobre, moc ssania wystarczające, nie widać tu jakiś większych braków w specyfikacji. Wreszcie roboty tej marki doczekały się jakiegoś lepszego systemu mopowania, niż zwykłego ciągnięcia szmatki pod sobą, choć trzeba przyznać, że mopowanie soniczne, czy wprawianie szmatki w drgania to technologia stosowana w robotach Roborock, Ecovacs, czy Xiaomi od wielu lat i raczej na topie są mopy obrotowe.
Kolejna kwestia to ceny nowości: 2599 zł za model o niższej mocy i bez kamery oraz 2999 zł za flagowy. Do 3000 zł spokojnie zakupimy kilka dobrych robotów z podobnymi parametrami, ale z mopami obrotowymi i stacjami je przemywającymi – fakt, że będą to większe konstrukcje, więc nie dla każdego.
Czyżby Tefal dedykował nowe roboty osobom nastawionym na większą skuteczność samego odkurzania (szersza elektroszczotka 24 cm, umieszczenie jej z przodu, kształt lidery D z dokładniejszym dojeżdżaniem w narożniki) i tym, którzy nie mają miejsca na wielkie stacje myjące (stacja opróżniająca Tefala należy do najmniejszych na rynku)?
Pewnie możemy spodziewać się dobrych zjazdów cenowych nowych konstrukcji – w przeciwnym razie, będą cenowo konkurowały z robotami oferującymi więcej za te same pieniądze.
Szukasz najlepszego robota?
Jeśli szukasz robota sprzątającego, warto zerknąć na nasz TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.